05.05.2024 10 min

Idealna lektura dla tegorocznych ósmoklasistów…i nie tylko.

Idealna lektura dla tegorocznych ósmoklasistów…i nie tylko.

„Stan splątania” to jedna z najlepszych książek dla młodzieży, a także idealna lektura przed egzaminem ósmoklasisty:)


Niezwykłe, rozbrajająco szczere, a jednocześnie proste i bardzo działające na wyobraźnię obrazy opisane przez Roksanę Jędrzejewską-Wróbel w tej książce są właśnie po to, aby młody człowiek spojrzał z dystansem na własne życie, zauważył jego fenomen, a przede wszystkim dostrzegł upływający czas.

Z perspektywy lat widzimy zazwyczaj, że tak wiele dni upłynęło nam bezwiednie, w oczekiwaniu na coś, wśród narzekań…burza hormonalna w okresie dojrzewania również nie pomaga w oswajaniu emocji, młodzież często bywa zblazowana, zmęczona, pełna pretensji…Autorka genialnie wprost zestawiła w tej książce obrazy ludzi należących do dwóch skrajnych pokoleń- wkraczających dopiero w życie absolwentów podstawówki oraz podopiecznych domu seniora, którzy większość dni mają już za sobą. Pięknie udało jej się opowiedzieć o tym, że choć dzieli ich wiele lat doświadczeń i na pozór wydają się należeć do zupełnie innych światów, to jeśli chodzi o potrzeby emocjonalne i duchowe niczym się od siebie nie różnią.

Jest to jednocześnie przerażające i piękne, iż przez większość życia czujemy się w środku właściwie tymi samymi osobami, a nasze postrzeganie siebie zmienia się jedynie w momencie, gdy spojrzymy w lustro. Czasem też w ciele nastolatka może kryć się całkiem dojrzały człowiek, a pod pomarszczoną powłoką staruszka zwariowany dzieciak. Na pozór nie jest to żadne nowe odkrycie. Dlaczego jednak tak często o tym zapominamy i nie czerpiemy z tej wiedzy, aby doceniać każdą chwilę?

Powieść „Stan splątania” świetna analiza psychiki młodych ludzi-i to nie tych, którzy oscylują już wokół dorosłości, ale tych, którzy dopiero co wykluli się z dziecięcej skorupki i nie bardzo jeszcze wiedzą cóż oznacza ten stan. Autorka z dużą dozą empatii, fachowej wiedzy i trafnych spostrzeżeń pochyla się nad psychiką uczniów klas ósmych szkoły podstawowej, którzy przechodzą bardzo trudny na drodze edukacji etap w swoim życiu, borykając się dodatkowo z problemami związanymi z dojrzewaniem. Pozwala zrozumieć młodym czytelnikom co i dlaczego tak właśnie czują, oraz co mogą zrobić, aby sobie pomóc. Pomaga też tym nieco starszym odnaleźć się w roli rodzica takiego młodego człowieka i zupełnie inaczej spojrzeć na jego problemy i zachowanie.

Czytając tę książkę ma się poczucie, iż autorka wręcz przeniknęła do umysłów osób, które były inspiracją dla stworzenia niezwykłych postaci. Poznajemy Marię, Lenę i Miłosza, którzy chodzą do różnych klas tej samej szkoły i choć praktycznie spędzają w jednym budynku osiem godzin dziennie, to znają sie jedynie z widzenia, zamknięci we własnych próbują jakoś przetrwać wśród absurdów szkolnej codzienności.
Miłosz walczy z samoakceptacją, pod czujnym okiem matki i ojczyma, którzy narzucają ich życiu dość szybkie tempo-treningi, kariera, samodyscyplina-bo świat nie jest dla słabeuszy. Chociaż trzeba powiedzieć, że zarówno on jak i jego mama najchętniej zostaliby cały dzień w łóżku ze strachu przed rzeczywistością.
Podobnie wygląda codzienność Marii, której rodzice to wypielęgnowane postacie idealnie pasujące do pastelowego wnętrza ich domu. Emanują zdrowiem, radością życia i spokojem. Ich codzienność to koktajle z witaminami i suplementami diety, drogie zakupy w galerii handlowej odzwierciedlające poziom osiągnięć zawodowych, afirmacja piękna i sukcesu. Maria czuje, że też musi spełniać pewne kryteria, sama karze się więc za każdą niedoskonałość-poranne smoothie zazwyczaj szybko ląduje w toalecie, a na dłoniach pojawiają sie niewielkie rany.
Życie Leny także nie należy do łatwych. Jej samotna mama radzi sobie z codziennością jak tylko może, ale jej córka ma wrażenie, że to ona opiekuje się rodzicem i to na niej spoczywa cała odpowiedzialność. Czesne w szkole jest zbyt drogie, a tata się nie dokłada, a więc jeśli ona zawiedzie cały plan wyjścia z kłopotów legnie w gruzach.

Zwyczajni na pozór nastolatkowie skrywają problemu, które nierzadko zupełnie ich przerastają. A wszystko to w obliczu nadchodzących egzaminów, które podobno mają zaważyć na ich życiu oraz presji związanej ze zbieraniem punktów i ambicji rodziców względem przyszłej ścieżki edukacyjnej ich pociech. Nie jest łatwo, chociaż to podobno ma być najlepszy czas w życiu-młodość.

Starsi ludzie na szczęście nie mają już takiej presji nad sobą, niczego nie muszą udowadniać. Rodzice są często zamazanym wspomnieniem, obrazem z fotografii skrywanej pod łóżkiem w domu seniora, a otoczenie oczekuje od nich jedynie codziennej egzystencji w zdrowiu, spokoju i ciszy. Dlaczego zatem w ich sercach nadal coś krzyczy i rwie się do przodu, a umysły nadal napotykają na tak wiele niewiadomych. Zupełnie jak wtedy, gdy życie było jedną wielką niespodzianką. Bertram, Jarmina i Elodia są mieszkańcami ośrodka „Spokojna Przystań” wyjałowionego zupełnie ze zgiełku, wrażeń, emocji i niebezpieczeństw życia codziennego, jakie toczy się na zewnątrz. Lekarstwa, zmiksowane jedzenie, cerata na meblach, całonocne światło na korytarzu, wózki, balkoniki i cała lista zakazów-wszystko, aby po prostu trwać. Bertrama przeraża pomarszczony starzec z lustra, Jarmina ostentacyjnie czyta książki buntując się przeciwko teleogłupianiu, a Elodia stale chce próbować nowych rzeczy, bo uważa, że w każdym wieku jest to ważne i dlatego właśnie nauczyła sie robić japońskie laleczki szczęścia.
W trakcie lektury dowiadujemy się jednak również, iż Bertram w młodości był saksofonistą uwielbiającym jazz, Elodia tańczyła balet, a Jarmina była znanym antropologiem i badała nawet poziom szczęścia w różnych kulturach. Z jej badań wynikało, że w Europie nie jest on często wysoki, gdyż w naszej kulturze szczęście nadal postrzegane jest jako coś, co trzeba zdobyć, osiągnąć, a więc jako kolejna 'uciekająca marchewka’ w naszej codzienności.

Autorka książki postanowiła zderzyć rzeczywistość ósmoklasistów z perspektywą seniorów. Młodzież została przydzielona do domu spokojnej starości w ramach wolontariatu, który pozwoli zdobyć dodatkowe punkty w procesie rekrutacji do liceum. Cała szóstka głównych postaci zaczyna zatem dzielić wspólną przestrzeń, przełamuje dzielące ich różnice, wymienia się spostrzeżeniami na temat świata, odkrywa uczucia. W miejscu, gdzie światowy wyścig szczurów nie ma najmniejszego znaczenia, a czas zwolnił do minimum i gdzie praktycznie brak bodźców, nagle wyostrzają się zmysły i pojawiają prawdziwe emocje. Świat jednej i drugiej strony tego spotkania całkowicie się zmienia, okazuje sie bowiem, że i jedni i drudzy są sobie nawzajem bardzo potrzebni. Zaczyna się zmiana!

Książka „Stan splatania” jest niezwykła, bo choć wydawać by się mogło, iż temat nie jest nowy, naprawdę bardzo zaskakuje. Każda kolejna strona daje do myślenia, a żadne zdanie nie jest zbędne. A i dzieje się bardzo dużo, zarówno szalonych i zabawnych przygód, jak i wstrząsających oraz wzruszających zdarzeń. W tle oczywiście szkoła, przygotowania do egzaminów i codzienność, ale trudno tu szukać banalnych młodzieżowych dialogów. Mamy za to nakreślone obrazy relacji rodzinnych naszych bohaterów, skrawki wspomnień z młodości cudownych staruszków i przede wszystkim szersze spojrzenie na system społeczny, w którym wszystkim im i nam przyszło dziś funkcjonować. Z całym tym złem, które niesie ze sobą konsumpcjonizm, rozpad więzi międzyludzkich, pogoń za nieosiągalnym, bezmyślność. Autorka opisuje świat, w którym większość płynących z głębi serca, ale wychodzących poza przyjęte normy zachowań najczęściej piętnowana jest jako wstyd. Podobnie jak każda słabość, nawet ta, która niesie ze sobą decyzje ostateczną, postrzegana jest jako akt poddania się, a przy tym ogromny kłopot dla najbliższych. Wszystko można przecież rozwiązać dietą, sportem, lekiem czy warsztatami online afirmującymi życie nakierowane na sukces.

Troszkę jednak jak w Matrixie, wystarczy mała rysa, jakiś maleńki, niepasujący element i zaczyna dziać się rewolucja, która pokazuje jak kiepsko utkana jest ta iluzja szczęścia i jak niewiele trzeba, aby czuć coś naprawdę. Zobaczmy zatem, co stanie się, gdy młodzież i staruszkowie połączą siły, aby uciec gdzieś w nieznane:)
Książka jest wspaniała! Jest niezwykle oczyszczająca i dająca do myślenia na wielu różnych płaszczyznach, a jej zakończenie wręcz przenosi nas myślami do jakiejś zupełnie innej krainy. Jak pisze sama autorka-

„życie to dziwna ścieżka, na której początku i końcu mamy świadomość, że niewiele o nim wiemy, choć gdzieś pośrodku mogło nam się nawet wydawać, że odkryliśmy już wszystkie prawdy.”

Nie pozostaje nam więc nic innego jak tylko…przeczytać tę powieść jeszcze raz…i kolejny. Polecamy!

Zobacz tez:

Nobel 2024 w dziedzinie literatury przyznany!
Nobel 2024 w dziedzinie literatury przyznany!

Nagroda Nobla w dziedzinie literatury została przyznana 53-letniej południowokoreańskiej powieściopisarce Han Kang za jej „intensywną, poetycką prozę, która konfrontuje historyczne traumy i ukazuje kruchość ludzkiego życia”.   Do jej najbardziej znanych dzieł należą „Wegetarianka”, „Biała Księga”, „Dzieje ludzkości” i „Greckie lekcje”. Zgodnie z doniesieniami koreańskich mediów, niektóre księgarnie internetowe zostały przeciążone napływem ruchu po ogłoszeniu nagrody, a kilka rządowych […]

Czytaj dalej
Najnowszy tom znakomitej trylogii!
Najnowszy tom znakomitej trylogii!

Trzyczęściowe dzieło Linn Skaber to prawdziwa symfonia na temat życia w samej jego istocie! Autorce udało się opisać to, co najbardziej poruszające, ważne i piękne na każdym jego etapie.                                                       […]

Czytaj dalej
Nowa lista lektur szkolnych
Nowa lista lektur szkolnych

W tym roku szkolnym pojawiły się zmiany w kanonie lektur, które oczywiście wzbudziły pewne emocje, a z którymi z pewnością warto się zapoznać. Nie jest to zmiana bardzo duża, dotyczy bowiem ok. 20% kanonu. Nie polega również jedynie na usunięciu tytułów, bo w miejsce tych odjętych wprowadzono nowości. Zaproponowano usunięcie niektórych książek z listy lektur obowiązkowych lub przeniesienie ich na […]

Czytaj dalej
Długo wyczekiwana nowa proza autorki „Wojny polsko-ruskiej”
Długo wyczekiwana nowa proza autorki „Wojny polsko-ruskiej”

Nowa książka Doroty Masłowskiej to spore wydarzenie na rynku wydawniczym. Długo wyczekiwana nowa proza autorki „Wojny polsko-ruskiej” to świetne recenzje, nagrody i intelektualne zachwyty. I trzeba przyznać, iż jest to bezsprzecznie dobra literatura! Choć w tym przypadku chodzi głównie o sprawność w posługiwania się językiem i bardzo kreatywne łączenie słów, a także specyficzny, charakterystyczny dla tej pisarki pazur. Bo zdecydowanie […]

Czytaj dalej

Dlaczego SkoopBook?

6 811

wycen online

75 337

transakcji skupu

21 581

zadowolonych klientów

8 lat

na rynku