Czym jest szczęście?

Książka, którą chce się przeczytać jeszcze raz!

Nie zdarza się to często, zwłaszcza jeśli chodzi o literaturę piękną, ale „Witajcie w księgarni Hyunam-Dong” to powieść, która bezsprzecznie zachwyca, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością, a która jednocześnie skłania do bardzo głębokich przemyśleń.

Jest to pozycja, w której każde zdanie wydaje się ważne. Być może wynika to z faktu, iż autorka Hwang Bo-Reum jest z wykształcenia inżynierem oprogramowania, a jej język ojczysty charakteryzuje się dużą dbałością o prostotę i trafność wypowiedzi, ale faktem jest, że tekst pozbawiony jest zbędnych ozdobników i sztucznych rozwinięć, tylko to, co istotne. Powieść została napisana w koreańskim nurcie literatury zwanym ‘healing’, a więc jej zadaniem jest ukojenie emocji czytelnika i choć nie jestem fanką książek terapeutycznych, przyznaję, że ta faktycznie bardzo dobrze działa na duszę:) Nie jest to poradnik, który w kilku punktach mówi nam jak żyć, nie daje jednoznacznych odpowiedzi, a jedynie nakłania do przemyśleń.

To prosta historia o dziewczynie, która zmienia całe dotychczasowe życie i otwiera kameralną księgarnię. Nie jest to jednak banalna opowiastka o tym, że warto spełniać marzenia, bo codzienność to przecież bardziej skomplikowana sprawa. Każdy z bywalców Hyunam-Dong ma tu własną historię, problemy i tajemnice i w każdym możemy odnaleźć cząstkę siebie, bo wspólnie składają się na skomplikowany i zmienny obraz ludzkiej psychiki.

Autorka próbuje nakłonić czytelnika do rozważań na temat istoty szczęścia, po prostu. Poprzez swoje postaci zadaje więc pytania. Jakie miejsce w naszym życiu zajmuje praca i czym właściwie jest? Czy kolejne sukcesy na ścieżce edukacji gwarantują dobre zatrudnienie i spokój wewnętrzny? Czym jest prawdziwa miłość i jakie znaczenie mają otaczający nas ludzie? Po czym poznać, czego właśnie pragniemy? Pytania zadawane sobie przez młodego baristę, który szuka swego miejsca w świecie, sfrustrowaną właścicielkę dużej firmy, zagubionego ucznia liceum, miejscową artystkę, czy pisarza, który niespodziewanie został autorem bestsellera, to tylko jedne z wielu, jakie pojawiają się w powieści, na które nie ma niestety jednoznacznych odpowiedzi. Hwang Bo-Reum nie rości sobie prawa do ‘wszechwiedzy’ na temat najlepszej życiowej ścieżki…i to chyba urzeka najbardziej.
Wraz z nią rozpoczynamy swe rozmyślania w punkcie, w którym wiemy już, że życie to codzienne podejmowanie decyzji w zgodzie z samym sobą, to nie ciągłe dążenie do czegoś, to wdzięczność za małe radości tj. beztroskie oddawanie się hobby, które nie ma jakiegoś większego celu, podmuch ciepłego wiatru wieczorem czy odnalezienie bezpiecznej przestrzeni z przyjaznymi ludźmi, takiej jak…ulubiona księgarnia:)A dalej tą drogą musimy pójść już sami, nie wiedząc zupełnie, czy odbudowujemy właśnie wewnętrzną harmonię, czy zanurzamy się w totalnym chaosie.
To, że książka tak bardzo nam się podoba związane jest zapewne z tym, jak pięknie oddaje rzeczywistość księgarni i samego księgarza, oraz mówi o tym, jak bardzo takie miejsce wpływa na życie jego bywalców…ale to już całkiem osobna historia- przeczytajcie koniecznie, nie pojawiło się dawno nic tak świetnego…