Czy znacie tę książkę autorki „Życia Violette”?

Jedna z najbardziej popularnych w ostatnim czasie książek „Cudowne lata” owiana jest tajemnicą…

Czytelnicy dzielą się jedynie informacją, że zachwyca, ale nie wyjawiają, na czym polega jej sekret.

Zatem my również nie zdradzimy szczegółów fabuły, gdyż to jedna z tych powieści, które w zamyśle mają nas zaskoczyć, a nawet nieco zszokować.
To historia, która na początku snuje się powoli, by następnie rozpędzić się i niczym torpeda uderzyć w nasze wnętrze, wyzwalając emocje. Gmatwa wątki i wędruje w czasie, zmieniając narratorów, aby, gdy już jesteśmy absolutnie zanurzeni w jej realiach i zaczynamy powoli porządkować zbudowany w niej świat, nagle całkowicie wywrócić go do góry nogami i zostawić nas z całym mnóstwem tematów do przemyśleń.
Valerie Perrin to niezwykła pisarka, której udaje się poruszać wątki nadal dla wielu należące to sfery tabu w bardzo przyjazny i łagodny sposób, bez zbędnych kontrowersji.
W swojej najnowszej książce opowiada o życiu trójki przyjaciół, których połączyła nietypowa więź i próbuje zrozumieć, jak wydarzenia z dzieciństwa wpływają na nasze późniejsze wybory, jak pierwsze rozczarowania i błędy młodości determinują dorosłość i jak można zawsze zmienić bieg naszej osobistej drogi, podejmując walkę w dowolnym jej momencie, by odnaleźć to, czego potrzebujemy do szczęścia. To hołd złożony życiu z całym jego skomplikowanym pięknem.

Autorka potrafi jak nikt inny pobudzać wyobraźnię czytelnika. Kiedy opowiada o młodości Niny, Andriena i Etienne’a wszystkimi zmysłami czujemy ten świat i mimowolnie budzą się w nas wspomnienia z własnego dzieciństwa, odczucia, które dawno schowaliśmy głęboko w sercu. Lata szkolne, pierwsze miłości, sekrety i marzenia…
Jedna postać z tej trójki porzuca wszystkie inne pragnienia, dla spełnienia marzenia o szczęśliwej rodzinie, której nie udało się zrealizować rodzicom, przekonuje się jednak, że prawdziwa miłość kryła się tam, gdzie nigdy by się jej nie spodziewała. Kolejna natomiast wybiera stabilną drogę kariery, tłumiąc prawdziwe pragnienia, żyjąc w poczuciu winy za błędy popełnione w młodości i skrywając straszną tajemnicę, nie zdając sobie jednocześnie sprawy, że być może wydarzenia z przeszłości przebiegały zupełnie inaczej, niż zapisała je pamięć i odkupienie jest jeszcze możliwe. Inna z kolei całe życie walczy z własnymi demonami, bojąc się stawić czoła rozwiązaniu, które może przynieść szczęście i niemalże tracąc przy okazji wszystko, co najważniejsze. Kiedy Valerie Perrin pisze o szarej codzienności kierowniczki schroniska dla psów, wielkiej karierze pisarskiej w Paryżu, czy pogmatwanych losach inspektora policji, któremu przyszło prowadzić sprawę o morderstwo ze świadomością, że być może to on się go właśnie dopuścił, niemalże czujemy codzienne rozterki bohaterów i utożsamiamy się z ich przeżyciami.

„Cudowne lata” to piękna historia o przyjaźni i trudach związanych z utrzymaniem ważnych relacji, daje jednak nadzieję, że niezależnie od tego, jak kręte są nasze ścieżki, zawsze można wrócić na właściwy tor. Warto przeczytać:)