„Book and Bed”-czyli nocowanie w księgarni.

Czy często zdarza się Wam zasnąć wieczorem z książką w ręku?

Dobra lektura to idealne zwieńczenie dnia:)

A czy zastanawialiście się kiedyś, jak by to było móc spędzić wieczór w księgarni, mając do dyspozycji tysiące wspaniałych tytułów, które można przeglądać i czytać do woli?
Co więcej, nie musieć opuszczać tego magicznego miejsca po zamknięciu-noc w księgarni brzmi jak marzenie, prawda?

Okazuje się, że całkiem możliwe do zrealizowania, bo oto w Japonii powstają już połączenia klasycznej księgarni z hostelem dla gości!

Wyobraźmy sobie przestrzeń wypełnioną tysiącami najnowszych, starannie wyselekcjonowanych książek, które możemy czytać i przeglądać do woli, a jeśli się zmęczymy, zasnąć na przykład w przytulnym boksie wewnątrz regałów, gdzie znajduje się wygodne łóżko.

W ciągu dnia można tu po prostu miło spędzić czas, popijając kawę lub drinki, które są do kupienia na miejscu, a także spotkać innych pasjonatów literatury i pogawędzić o ulubionych tytułach.
Wstęp jest płatny, trzeba wykupić abonament na określoną ilość godzin, co sprawia, że atmosfera jest dość kameralna, a bywalcy starają się szanować przestrzeń innych.

Podczas pobytu goście mogą oczywiście wchodzić i wychodzić kiedy chcą.
Jeśli natomiast zdecydują się na nocleg, za dodatkową opłatą (przeważnie jest to około 40 dolarów) mogą w tym miejscu zostać do rana. Do dyspozycji są oczywiście łazienki z prysznicami i aneks kuchenny – wszystko, co oferuje klasyczny hostel.

Czy nie brzmi to jak idealny plan na weekend?
Być może niedługo i w naszym kraju pojawią się takie hostele tematyczne? Choć jeszcze jakiś czas temu taki pomysł wydawał się dość szalony, to połączenie księgarni i kawiarni sprawdza się przecież u nas znakomicie. ’

Coraz częściej w miejscach z książkami można również organizować spotkania tematyczne, pokazy filmów, warsztaty artystyczne czy nawet wynajmować przestrzeń do pracy przy komputerze.
A może ktoś z Was postanowi taki właśnie projekt zrealizować?

Trzymamy kciuki, bo brzmi to doskonale!